Cóż za wspaniałe zaskoczenie!
Kwintesencja kina rozrywkowego i to jeszcze w reżyserii naszego rodaka Andrzeja
Bartkowiaka. Oczywiście słabe oceny (całkowicie nieuzasadnione) mogą Was
zniechęcić do obejrzenia tego doskonałego filmu, ale naprawdę warto. Fabuły nie
ma sensu przestawiać, bo po pierwsze jest to dzieło oparte na jednym z
najbardziej znanych shooterów FPP w dziejach gier komputerowych, a po drugie
stanowi jedynie drugoplanowe tło dla prawdziwej akcji. Rozpierdol jest
konkretny i bezlitosny.
Plakat taki doskonały! (źródło: http://www.impawards.com) |
Wreszcie, po latach oglądania
badziewnych wątków romantycznych, odnalazłem dzieło, któremu pod tym względem
nie można nic zarzucić. Jak zatem w "Doomie" rozwiązano problem miałkich
relacji damsko-męskich? W najprostszy z możliwych: poprzez całkowite usunięcie
tego gówna z filmu! Dzięki temu, jakże prostemu zabiegowi, powstało
prawdziwe arcydzieło w swojej kategorii. Niniejszym ogłaszam, iż "Doom"
detronizuje pierwszego "Resident Evil" i zyskuje miano najlepszego filmu
opartego na grze komputerowej. Od razu podkreślam, że nie jest to kino dla
miłośników egzystencjalizmu, bo wszelkie ludzkie problemy rozwiązywane są tu
za pomocą broni maszynowej, granatów oraz piły mechanicznej.
źródło: http://movies.about.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz