Ponieważ ostatnio zmierzyłem się
ze znakomitą książką Eda Moloneya A
Secret History of the IRA postanowiłem obejrzeć parę filmów związanych z The Troubles. Zanim przejdę do
właściwego tematu kilka słów o wspomnianej publikacji. Jeżeli ktokolwiek z Was,
Drodzy Czytelnicy, pragnie zgłębić historię powstania i działalności
Tymczasowej IRA to z pewnością niezwykle trudno będzie znaleźć lepszą pozycję.
Ed Moloney zachwyca znajomością tematu oraz dogłębną analizą motywów działania
republikańskich przywódców, ale prawdziwą wisienką na torcie są relacje
uczestników opisywanych zdarzeń. Wybitna książka, warta każdych pieniędzy! Zakończywszy
lekturę znalazłem się w wysoce prorepublikańskim nastroju, więc postanowiłem go
trochę przedłużyć, tym razem przy pomocy produkcji filmowych. Niestety na "’71"
przyjdzie jeszcze troszkę poczekać, więc zwróciłem się ku starociom. Na pierwszy ogień poszedł ostatni film wyreżyserowany
przez Alana J. Pakulę, czyli niesławny "The Devil’s Own" (w Polszy znane jako "Zdrada"). Ponoć już w trakcie kręcenia dochodziły słuchy o poważnym konflikcie
czołowych aktorów, mordobiciach na planie oraz kilkukrotnych zmianach scenariusza.
Oczywiście wszystkie z powyższych czynników w negatywny sposób wpłynęły na
końcowy efekt, o czym możemy przekonać się poniżej.
źródło: http://www.impawards.com |
Idylliczny prolog "The Devil’s
Own" rozgrywa się w Sześciu Hrabstwach w wyjątkowo niespokojnym roku 1972. Ojciec
8-letniego Francisa McGuire’a na oczach rodziny zostaje zamordowany przez
lojalistyczną bojówkę za sympatyzowanie z Irlandzką Armią Republikańską. Ponad
dwadzieścia lat później dorosły Frankie (Brad Pitt) jest już osławionym i wielce
szanowanym członkiem Óglaigh na hÉireann. Jako doskonale wyszkolony miejski
partyzant ma na swoim koncie wiele zabójstw brytyjskich żołnierzy,
funkcjonariuszy RUC oraz lojalistów. Niestety Brytyjczycy dysponując ogromną
dysproporcją sił zawężają pętlę wokół jednostki McGuire’a. Po nieudanej
zasadzce, w trakcie której przelano hektolitry krwi rojalistycznych okupantów,
Frankie by odetchnąć dostaje ważną misję w USA. Pomieszkując u Toma O’Meara
(Harrison Ford), policjanta NYDP o irlandzkich korzeniach, nasz bohater ma
zadanie sfinalizować transakcję zakupu Stingerów, które pozwolą IRA na
skuteczniejszą walkę z brytyjskim reżimem.
źródło: http://www.rollingstone.com |
Na początek kilka słów o
republikańskich realiach przedstawionych w filmie. Jeżeli ktoś mi powie, że
zabójstwa w stylu odpalenia ojca McGuire’a są nierealistyczne i nie mogły mieć
miejsca to zapraszam do zapoznania się z historią północnoirlandzkiego
konfliktu, a w szczególności z działalnością osławionego Shankill Butchers powiązanego z UVF. Fajnie,
że zaznaczono podział IRA na niewielkie jednostki nazywane ASU (Active Service
Units), które zaczęto wyodrębniać pod koniec lat 70-tych ubiegłego stulecia. Natomiast
wysłanie do USA tak bardzo poszukiwanego Ochotnika wydaje się wyjątkowo
absurdalne. W ojczyźnie Wuja Sama istniały bowiem struktury, które zajmowały się
zakupem broni oraz zbieraniem funduszy, więc nie było potrzeby wysyłania tam ludzi, którzy wydatnie
zwiększaliby ryzyko niepowodzenia misji. Motyw przewiezienia broni statkiem
wyraźnie nawiązuje natomiast do współpracy Tymczasowej IRA i pułkownika
Mu’ammara Kaddafiego w drugiej połowie lat 80-tych. Eksterminowanie żołnierzy
ASU bez procesu również ma spore racje bytu (vide Gibraltar 1988 - Operacja Flavius). Podsumowując realizm należy
stwierdzić, iż jak na ignorancję Hollywood jest w porządku, ale bez szału.
Tom O'Meara - plugawy zdrajca irlandzkiej sprawy. (źródło: http://www.rollingstone.com) |
O ile podobały mi się początkowe
sceny rozgrywające w się Ulsterze, o tyle po przeniesieniu akcji za ocean
pierwotny entuzjazm zaczął drastycznie opadać. Scenariusz nie trzyma napięcia i
niestety jest straszliwe przewidywalny. Nie będę ukrywał, że dla mnie
pozytywnym bohaterem filmu jest Frankie, zagorzały bojownik o zjednoczenie
Irlandii i poprawę losu uciskanego ludu Ulsteru. Ciekawa postać i co jeszcze
bardziej interesujące, mimo podążającego za nią okrucieństwa i bezwzględności,
potrafiąca wywołać u widza sympatię. Ogromna w tym zasługa Brada Pitta, który
naprawdę dał z siebie wszystko, abyśmy polubili Frankiego. Polecam w
szczególności znakomitą scenę z monologiem głównego bohatera o śmierci ojca i
sytuacji panującej w Sześciu Hrabstwach. Na przeciwnym biegunie stawiam
natomiast Toma O’Meara, którego traktuję jak najprawdziwszego villaina. Nie dość, że jawnie zdradził
sprawę swoich przodków to na dodatek niemal zakapował swojego kolegę
policjanta. Przez większość ekranowego czasu strasznie jednowymiarowa postać –
niemal stąpający po nowojorskich ulicach ideał prawa, sprawiedliwości oraz
nieprzekupności, a przy tym przykładny ojciec rodziny. Jednakże gdy przychodzi
co do czego O’Meara zaczyna zastraszać, oklepywać świadków oraz wymuszać
zeznania, kompletnie ignorując rozkazy przełożonych. Bez przesady można
stwierdzić, iż przemienia się w berserkera
żądnego irlandzkiej krwi. Oczywiście Harrison Ford poszedł na łatwiznę i po raz
kolejny zagrał z typową dla siebie manierą. Wszystko to sprawia, że szczerze
zacząłem nienawidzić jego bohatera i życzyć mu powolnej, bolesnej śmierci. Na
drugim planie nie ma większego szału ani wybitnych postaci. Z pewnością
chciałbym wyróżnić Nataschę McElhone (Megan) oraz Rubéna Bladesa (Diaz), bo na
przykład rola Treata Williamsa (Burke) nie wyróżnia się niczym na tle setek
podobnych kreacji.
źródło: http://www.rollingstone.com |
Zasadniczo "The Devil’s Own" mogę
polecić jedynie osobom, które przejawiają prawdziwe zainteresowanie konfliktem
w Irlandii Północnej. Pod wieloma względami film Pakuly jest momentami
głupawym, hollywoodzkim widowiskiem, ale ma również swoje smaczki. Szczęśliwie
stosunkowo mało jest scen, w których Harrison Ford dokonuje rzeczy
niemożliwych. Niestety zakończenie nie jest, chociaż to kilkukrotnie podkreśla
w filmie Frankie, typowo irlandzkie –
oglądamy finał sztampowo amerykański. Mogło być zdecydowanie lepiej, ale cóż
takie już widocznie irlandzkie szczęście.
źródło: http://www.rollingstone.com |
Ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz